Jest źle.
Mam znowu gonitwę myśli z poczuciem porażki. Ciągle słyszę, że jestem nikim i powinnam się nienawidzić. Ja to robię. Nienawidzę swojego ciała.
Zasłoniłam lustro w pokoju aby się nie oglądać, w łazience staram się nie zerkać na to kto stoi po drugiej stronie. Nie chcę widzieć tej osoby, którą się stałam. Do mycia zębów, umycia twarzy czy spięcia włosów nie potrzebuję patrzeć na moje odbicie. Boję się zobaczyć siebie.